Jak czujecie się we wrześniu? To ten czas w którym trochę miesza się lato z jesienią czyli piękne babie lato... My się mamy doskonale, bo w ostatni weekend w Moim Miejscu Jura udało nam się wyjść na "polowanie" z którego wróciliśmy z pięknymi zdobyczami: prawdziwki, podgrzybki, kozaki i kurki. Jeszcze nie tak dawno wydawało nam się, że grzybobranie to trochę nuda (bez urazy dla wszystkich grzybiarzy) ale kilka takich wypraw pokazało nam, że to jak gra terenowa, podchody, poszukiwanie skarbów i TO wciąga i to bardzo. Na grzyby często wybieramy się z dziećmi i widzimy, jaką frajdę sprawia im znajdowanie ukrytych w mchu podgrzybków. A zachwyty nad majestatycznymi prawdziwkami to prawdziwa feria dziecięcych dźwięków. Najmłodsza, mając lat 2 czy 3 zbierała wszystkie piękne okazy i nie wolno było ich zostawić w lesie - tak więc do domu wracaliśmy z różnymi muchomorami, dziwakami rosnącymi na pniach drzew i całą gamą rozmaitych grzybowych tworów. Teraz, po kilku latach regulanrego bywania z nami na grzybobraniu, 5 letnia córka sprawniej od nas wynajduje rasowe grzyby. Odkrywanie razem leśnhych skarbów, bo nie tylko grzyby podziwiamy podczas spacerów, to super czas dla całej rodziny. Cieszy nas czas w lesie, cieszy nas podglądanie przyrody, poznawanie drzew, zbieranie żołędzi, robienie bukietów z wrzosów.
Tak, jesień, jest piękna i zdecydowanie lubimy korzystać aktywnie z tej pory roku. Jeśli chcielibyście spędzić razem czas blisko natury, wybrać się na niespieszny spacer, to zapraszamy do Mojego Miejsca.